czwartek, 26 lutego 2015

Klasztor w Zagórzu. Droga Krzyżowa Nowego Życia. Plenerowa Galeria Rzeźby Bieszczadzkiej.



Znany na całą okolicę zabytek, malownicze, romantyczne ruiny klasztoru w Zagórzu odwiedziłem ostatnio dobrych kilka lat temu. Umiejscowione na wzgórzu, do którego droga prowadzi obok kościoła i kilku domów w pola dzikie i bezludne. Polną drogą wspina się turysta w kompletnym opuszczeniu i ciszy. Taki sielski obraz utkwił w mojej zawodnej pamięci. Doszły mnie słuchy o rewitalizacji tego miejsca, więc skuszony  perspektywą odnalezienia ciekawej rekonstrukcji popedałowałem w nieznane.

środa, 11 lutego 2015

Mrozoodporność rowerowa I

Kask rowerowy arktyczny. Obudowa z prętów kewlarowych oraz grafenu. Ocieplenie stanowi futro pantery śnieżnej. Całość impregnowana wydzieliną z wątroby wąbata nowofunlandzkiego. Dostępny na zamówienie. Cena 4600.
Jakoś, żeby iść za ciosem dziś o moich pomysłach i rozważaniach w temacie przewodnim zawartym w tytule. Zaobserwowałem, że dla większości normalnych ludzi sezon rowerowy istnieje. Co więcej zaczyna się on i kończy. Ma też jakiś określony wymiar, który tkwi głęboko w świadomości zaszczepiony przez socjalizację i babcię, która krzyczała, kiedy nie wróciło się z podwórka przed deszczem lub w zabłoconych trampkach. Jakoś ja tak mam, choć oczywiście normalny na pewno nie jestem, że rower jest dla mnie doskonałym, miejskim środkiem transportu, poruszania się. Tak samo jak przemieszczanie się na butach, komunikacją zbiorową, samochodem, motorynką, samolotem, płetwami, skuterem śnieżnym. Nie ma sezonu na poruszanie się w ogóle, co najwyżej wymaga to niewielkiego dostosowania się do panującej aury. Mróz jest mniej odstraszającym elementem od zimowej jazdy rowerem niż opady, jest to widoczne nieuzbrojonym okiem jak na dłoni. Gdy mamy suchą zimę jeździ rowerami sporo i coraz więcej rowermanów®. W przypadku opadów czegokolwiek, w tym przypadku z naciskiem na śnieg pozostaje w Krakowie już tylko 94 z pośród 15 000 rowerzystów. W razie zalodzenia niestety nie więcej niż 43.