Zdobywając materiały do bloga,
średnio wysyłam dwa razy więcej zapytań o chęć współpracy niż otrzymuję odpowiedzi. Co ciekawe zauważyć można pewną tendencję, mianowicie im ktoś jest
bardziej zaangażowany w społeczną dysfunkcję ROWERMANII®, tym chętniej odpisuje.
Ten wywiad dobitnie potwierdza wspomnianą regułę.
Szczerze mówiąc pisząc do Rafała nie robiłem
sobie wielkich nadziei. To bez żadnej przesady największa osobowość sportu
rowerowego, jaka pojawiła się na moim skromnym, początkującym blogu. Widząc na
ilu polach działa, nie bardzo wierzyłem, że znajdzie i dla mnie czas.
Rafał jest ROWERMANEM® przez duże
„R” a w samej tematyce HANDBIKE, czyli przewodnim tego wpisu to jeden z
bardziej kompetentnych adresów, na jaki trafiłem. Tym razem poprosiłem w kilku pytaniach
o ogólne przybliżenie tej odmiany pedałowania, mam jednak cichą nadzieję na
dalsze odsłony naszych rozmów, gdyż zagadnień, o których chciałbym porozmawiać
jest cała kopa. I tym optymistycznym i tchnącym nadzieją na przyszłość akcentem
kończę głupawe wstępy i z nieskrywaną przyjemnością, zachęcam do poczytania
kilku zdań o kwestiach podstawowych związanych z HANDBIKE, oraz przy okazji polecam
niewtajemniczonym zapoznanie się z działalnością sportową i nie tylko mojego
rozmówcy.