Zdecydowałem się na napisanie
jeszcze kilku zdań w temacie, gdyż w trakcie intensywnego użytkowania bagażnika
w warunkach polowych, czyli wypraw z sakwami nasunęło mi się kilka istotnych, pominiętych
wcześniej szczegółów. Ponadto w czasie rozmów w temacie pojawiły się
niewyjaśnione wcześniej zagadnienia, więc do rzeczy.
Pierwsza sprawa to
najistotniejszy mankament, który dawał mi się we znaki, czyli przemieszczanie
boczne bagażnika wraz z zawartością. Tym razem na długą wyprawę zainstalowałem
bagażnik do roweru z mocniejszą ramą a co za tym idzie z grubszą sztycą.
Uniknąłem w ten sposób konieczności stosowania gumowych przejściówek łączących
bagażnik z rowerem. Dało to sporą poprawę w tej palącej kwestii. Zaczep
obejmując samą stalową rurkę, jest jednak zdecydowanie stabilniejszy. Nie
oszukujmy się, że nadal nie jest tak komfortowe jak bagażnik mocowany na stałe,
ale poprawa jest spora i problem zauważalny w razie dużego obciążenia lub
opierania roweru.
Druga kwestia, którą całkowicie pominąłem z tej prostej przyczyny,
że jakoś mi nie przyszła wcześniej do głowy to możliwość regulacji wysokości
wpięcia tego typu bagażnika. Jest to niezwykle ważna i pomocna funkcja. Rowery
górskie, jak wiadomo, mają często i ze świadomego wyboru użytkowników ramy o
małych rozmiarach, a wielkość roweru rekompensuje stosunkowo długa rura pod
siodłem. Jeśli więc mamy wystarczająco długą sztycę możemy zamocować nawet
całość ponad kołem i mieć przemieszczenia boczne gdzieś. Być może inne
wysokości mocowania też okażą się odkrywcze i dla kogoś z Was przydatne, mnie
to na tym etapie bez specjalnej różnicy. Na tą chwilę zapinam bagażnik dokładnie
nad łączeniem sztycy z ramą, co wydaje mi się (pewnie pozornie) stabilizować to
połączenie, a dodatkowo w razie zdejmowania całości, czyli siodła, bagażnika z
sakwami, (np. celem zabrania ich dla uniknięcia kradzieży ze sobą, po
przypięciu i pozostawieniu roweru) ponowne, bezproblemowe dopasowanie wysokości
siodełka.
I to tyle w kwestii "poprawin" głównego artykułu, mam nadzieję, że
udało mi się wyjaśnić tych kilka niedopowiedzeń dotyczących tego sprzętu. Jeśli
ktoś ma jeszcze jakieś wątpliwości to zapraszam, chętnie odpowiem.
A jak jest z nośnością, tzn. czy nie masz obawy, że w pełni obciążony sakwami bagażnik mógłby na zasadzie dźwigni spowodować przeciążenie i pęknięcie sztycy podsiodłowej? Jakie największe obciążenie woziłeś na tym bagażniku?
OdpowiedzUsuń