W życiu każdego złomiarza - naprawiacza są takie chwile, które wymagają udokumentowania. W serii o rowerowych złomach zamieściłem już kilka relacji i wspomnień dotyczących tej formy majsterkowania. Dziś rozwijam temat mojego obecnie głównego eksponatu, czyli WIGRY 2 rocznik 1976. Do pełni szczęścia nadal brakuje mi tylnego klosza, oryginalnych pedałów, instrukcji oraz torby transportowej,więc możecie spodziewać się jeszcze części trzeciej .
A żeby osoby zainteresowane nie musiały się naszukać załączam link do pierwszej części : Wzięło i nie zardzewiało III - WIGRY 2
A żeby osoby zainteresowane nie musiały się naszukać załączam link do pierwszej części : Wzięło i nie zardzewiało III - WIGRY 2